8 lipca 2009. Pan Doktor przyjmuje w Ośrodku Zdrowia w Żórawinie ( 10 km od Wrocławia) tel. do rej. 071 31 65 003. zgłoś nadużycie. Zobacz więcej. Dr n. med. Cyprian Goluda - ginekolog z miasta Wrocław. Sprawdzaj opinie i umawiaj wizyty w największym serwisie z lekarzami w Polsce.
Żona kocha się z mężem. Po chwili taka znudzona pyta :– kochanie ty z zawodu to jesteś chirurgiem czy anestezjologiem?– No co ty nie wiesz cenionym chirurgiem – odpowiada oburzony mąż. Na to żona:– To mnie rżnij a nie usypiaj ! (średnia ocena: 4,50) Loading... ‹ Poprzedni Kochanie, dlaczego ty mówisz mój dom, moja Następny › 80-latek chce się kochać z żoną. Ale tylko Napisz pierwszy komentarz Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Treść * Podpis * Adres email * Zapamiętaj moje dane w tej przeglądarce podczas pisania kolejnych komentarzy.
Ona z mezem juz nie spi, sa jak przyjaciele dla siebie, jak brat i siostra. Wiem, ze chcialaby mnie, chcialaby sie ze mna kochac. Ja nie umiem z niej zrezygnowac, ale nie chce byc tym drugim.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-11-19 23:29:00 niezdecydowana0640 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-19 Posty: 7 Temat: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Jestesmy malzenstwem od ponad 3 lat. mamy 2,5 rocznego syna. roznie nam sie ukladalo raz dobrze a raz zle. i wlasnie dlatego mam dylemat bo nie wiem czy powinnam tkwic w tym zwiazku czy nie... do sedna. zaczne od tych zlych chwil: w sumie czesto zaczyna sie od pierdoly, byle co powoduje u niego zlosc. kiedy jest niby wszystko ok wchodze do lazienki do niego (robi remont) pytam np z kim galal albo o czym on odpowiada cie to obchodzi albo nie sie. i nie wazne co powiem czy o co zapytam ciagle jest odzywka tego typu. w czasie klutni wyzywa mnie co prawda nie od itp ale np jak klutnia dotyczy dziecka czy nas to jest ze ja sie do niczego nie nadaje, ze jestem zla matka, ze mam wszystko w dupie nic nie robie. o nas ze wszystko jest przeze mnie ze to ja wszystko psuje swoim zachowaniem np bo nie chce sie z nim kochac bo zwyczajnie nie mam sily. ze beze mnie bylo by mu lepiej i jak mi nie pasuje to mam wyprowadzic sie do matki i ze on mnie moze nawet jutro odwiesc itp. na kazdym kroku podkresla ze jestem od niego glupsza a on wszystko wie najlepiej i to tylko dlatego ze jestem mlodsza o rok jestem gowniara i on gowniarzy sie nie bedzie sluchal. (chociaz fakt jest taki ze on skonczyl gimnazjum a ja technikum ekonomiczne. dalej nie poszlsm bo dziecko i jak juz podrosl to mi nie pozwolil isc bo po co mi to. poza tym jak mu mowie ze cos powiniem zrobic inaczej ze zle robi itp to sie wkurza mimo ze za kazdym razem mam racje. a tylko raz przyznal ze jednak mialam racje bo nie lubi sie przyznawac do bledu.) mysli ze jak po klutni bedzie sie zachowywal jak by nigdy nic to bedzie wszystko ok. a ostatnio zaczol mnie wyzywac od wiesniar bo np przeczytam na glos swinski dowcip. a co do dobrych: (teraz po tych zlych trudniej pisac o dobrych) dokoncze w pierwszej odpowiedzi: brak miejsca. 2 Odpowiedź przez niezdecydowana0640 2011-11-19 23:48:38 niezdecydowana0640 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-19 Posty: 7 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?a co do dobrych: Jest mily czasem otwiera mi drzwi, nosi za mnie zakupy: zwykle to ja dzwigam; raz poszedl za mna do piwnicy po ziemniaki zebym nie dzwigala mimo ze go nie wolalam (jestem w ciazy) teraz w czwartym miesiacu. przytula mnie piesci nawet mi czasem cos do jedzenia robi jak uprosze go... zrobi mi herbate wieczorem. potem wiadomo co w nocy, lubie sie z nim kochac. pyta czy cos mi kupic albo dba o moje zdrowie czy samopoczucie chodz to drugie zadziej. i mowi kochanie itpTak wiec co powinnam zrobic? zerwac wyprowadzic sie zaczac na nowo czy nie czy probowac dalej? 3 Odpowiedź przez Wielokropek 2011-11-19 23:51:25 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,016 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo? Doprawdy, dobry pan. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 4 Odpowiedź przez niezdecydowana0640 2011-11-19 23:54:11 niezdecydowana0640 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-19 Posty: 7 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?a co do dobrych: Jest mily czasem otwiera mi drzwi, nosi za mnie zakupy: zwykle to ja dzwigam; raz poszedl za mna do piwnicy po ziemniaki zebym nie dzwigala mimo ze go nie wolalam (jestem w ciazy) teraz w czwartym miesiacu. przytula mnie piesci nawet mi czasem cos do jedzenia robi jak uprosze go... zrobi mi herbate wieczorem. potem wiadomo co w nocy, lubie sie z nim kochac. pyta czy cos mi kupic albo dba o moje zdrowie czy samopoczucie chodz to drugie zadziej. i mowi kochanie itpTak wiec co powinnam zrobic? zerwac wyprowadzic sie zaczac na nowo czy nie czy probowac dalej? 5 Odpowiedź przez Nutkaa.. 2011-11-20 00:00:25 Nutkaa.. Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-21 Posty: 43 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?noo niemożliwy jest.. co powinnaś zrobić? Na pierwszym planie jest rozmowa. Spytaj czemu się tak zachowuje, dlaczego Cię wyzywa. Po jego zachowaniu to raczej on jest gówniarzem. Powiedz jasno że jeśli się nie zmieni to będziecie musieli się rozstać. I pamiętaj nigdy nie bądź zależna od kogoś. Jeśli nie zmieni swoje zachowania to nie ma sensu się męczyć. Uważaj tylko żeby Tobą nie manipulował. Na początku może być grzeczny i kochany na pokaz a później znowu pokaże swoją drugą twarz. Piszesz o dobrych zaletach ale szczerze mówiąc dziwny z niego typ, chyba zamiast Ciebie ma ciążowe nastroje. A tak że spytam ile on ma lat wogóle? 6 Odpowiedź przez moniaCo 2011-11-20 00:12:48 moniaCo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-29 Posty: 8,924 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Mój Boże! Ręce opadają! Dzieci wróćcie do szkoły i nie bawcie się w dorosle życie! 7 Odpowiedź przez niezdecydowana0640 2011-11-20 00:34:39 niezdecydowana0640 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-19 Posty: 7 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo? smutnamonia napisał/a:Mój Boże! Ręce opadają! Dzieci wróćcie do szkoły i nie bawcie się w dorosle życie!Nic o mnie nie wiesz wiec sie w ten sposob nie wypowiadaj bo w temacie bylo pytanie a nie prozba o komentaz. a wypowiadajac sie w ten sposob sama pokazujesz ze jestes niedojrzala. 8 Odpowiedź przez BabaOsiadła 2011-11-20 00:41:14 BabaOsiadła 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-14 Posty: 5,676 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo? Nie, nie rozstawaj się z nim. W końcu czasem otwiera Ci drzwi. A za jakiś czas, gdy zapytasz synka, jak było w przedszkolu, odpowie Ci: "A **** cię to obchodzi".Wulgarne określenie członka piszemy przez CH. 9 Odpowiedź przez niezdecydowana0640 2011-11-20 00:53:44 niezdecydowana0640 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-19 Posty: 7 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo? Nutkaa.. napisał/a:noo niemożliwy jest.. co powinnaś zrobić? Na pierwszym planie jest rozmowa. Spytaj czemu się tak zachowuje, dlaczego Cię wyzywa. Po jego zachowaniu to raczej on jest gówniarzem. Powiedz jasno że jeśli się nie zmieni to będziecie musieli się rozstać. I pamiętaj nigdy nie bądź zależna od kogoś. Jeśli nie zmieni swoje zachowania to nie ma sensu się męczyć. Uważaj tylko żeby Tobą nie manipulował. Na początku może być grzeczny i kochany na pokaz a później znowu pokaże swoją drugą twarz. Piszesz o dobrych zaletach ale szczerze mówiąc dziwny z niego typ, chyba zamiast Ciebie ma ciążowe nastroje. A tak że spytam ile on ma lat wogóle?23Lata. juz nie jeden raz rozmawialismy mowa o udanych rozmowach a ile razy probowalam i mnie nie chcial sluchac gadac itd. dostal juz 3 szanse. raz sie rozstalismy na probe 2 tygodnie. w sumie to jego siostra mas pogodzila byla tak jakby nasza mediatorka. dalismy sobie szanse. a co do rozmowy że jak sie nie zmieni to nic z tego nie będzie już też próbowałam. wiele razy. na początku po rozmowie jest dobrze po jakimś czasie zaczyna się to samo. a co do 3 szans. jak chodziliśmy ze sobą całował się z inna. powiedział mi. zobaczyłam. drugi jak u kolegi który postanowił go wyswatac wiedział że na żonę i syna. poznał jego kuzynke. potem do niej jeździł a mi wmawial że szef coś chce. nie pamietam czy po tym było rozstanie. niby zerwał a potem z nią pisał Dlugo. Kurde nie powinnam mu tego nigdy wybaczyć. gryzie mnie to. ale wybaczylam. teraz bym się nie zawachala. ale chyba jest wierny... 10 Odpowiedź przez marena7 2011-11-20 11:08:14 marena7 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: tarepeuta uzależnień Zarejestrowany: 2010-12-20 Posty: 1,447 Wiek: 58 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?On ma 23 lata, Ty 22. Dziecko ma 2,5 roku, a drugie jest w drodze. Zastanawiasz się czy zostać z mężem, czy ułożyć życie na nowo i.......zachodzisz w drugą ciążę? Co Ci mozna doradzić? Odejście? A masz gdzie odejść z dzieckiem i w ciąży? Pracujesz, zarabiasz na siebie i dzieci? Czy po prostu wrócisz do rodziców? Twój mąż to chłopiec, źle wychowany i bezczelny dzieciak. Na dodatek zarozumiały, choć niczego w zyciu nie dokonał, zaledwie skończył gimnazjum. Ale takiego sobie zasadzie oboje jesteście dzieciakami! 11 Odpowiedź przez moniaCo 2011-11-20 11:12:02 moniaCo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-29 Posty: 8,924 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo? niezdecydowana0640 napisał/a:smutnamonia napisał/a:Mój Boże! Ręce opadają! Dzieci wróćcie do szkoły i nie bawcie się w dorosle życie!Nic o mnie nie wiesz wiec sie w ten sposob nie wypowiadaj bo w temacie bylo pytanie a nie prozba o komentaz. a wypowiadajac sie w ten sposob sama pokazujesz ze jestes jak czytam, że mąż odzywa się do Ciebie w tak wulgarny sposób, nie szanuje Cię, daje Ci do zrozumienia, że jesteś do niczego, że masz wyp...dalać, jak się coś nie podoba to po prostu wnioski na Wasz temat same się nasuwają. Ale przecież taki on dobry, bo czasem drzwi otworzy i powie kochanie! Tak jak napisała Wielokropek - dobry pan! 12 Odpowiedź przez iw25 2011-11-20 20:15:29 iw25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: szwaczka Zarejestrowany: 2011-08-15 Posty: 668 Wiek: 27 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo? nie no ja z takim bym nie wytrzymała. Robi co chce a ciebie traktuje jak śmiecia. Nie dawaj się, nie można tak żyć z kimś kto cie w ten sposób traktuje pora na zmiany...Piotrus ur Moj skarb 13 Odpowiedź przez totainna 2011-11-20 21:27:07 totainna Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-17 Posty: 10 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Myślę że facet poczuł ze może z Tobą zrobić wszystko a ty i tak z nim będziesz. Zdradził- wybaczyłaś, okłamywał- wybaczyłaś, wyzywa- przymykasz oko. Jedna rada na to kopnij go w d....pe Nie bądź naiwna i nie daj się tak traktować bo stracisz szacunek sama do siebie. 14 Odpowiedź przez niezdecydowana0640 2011-11-22 09:21:40 niezdecydowana0640 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-19 Posty: 7 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Mam prace. dam sobie rade. mam drugie mieszkanie tylko ze jest do remontu. co do zdrady- nie mam dowodow to domysly. wybaczylam bo myslalam ze nie dam sobie rady. teraz wiem ze sobie poradze. ukladalo nam sie dobrze bardzo dlugo. kilka miesiecy bez zadnej klutni i bez mijania sie. tak jak powinno byc. stad decyzja o drugim dziecku. zaszlam w ciaze. minely 2 miesiace i zaczelo sie psuc. stad ten post. a zebyscie mialy jasny opis sytuacji- przedstawilam caly zwiazek. tyle w ramach wyjasnienia. teraz zapytam o inna rzecz. czy uwazacie ze jesli sie z nim rozstane to nie wplynie to na dzieci? zostalam ze wzgledu na synka. dziecko powinno miec obojga rodzicow. tych prawdziwych. on prawie nie widuje sie ze swoim. pamieta klutnie i nic wiecej ale go odwiedza... raz na kilka miesiecy. jego mlodsza siostra wcale nie pamieta ojca i nie chce go znac. nie chce zeby dzieci, moje dzieci, mialy tak samo. i to w sumie wazniejszy powod. bo ja to ja. ale dzieci... 15 Odpowiedź przez smutna żona 2011-11-24 11:50:05 smutna żona Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-28 Posty: 14 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Popieram wcześniejsze wypowiedzi .Dla mnie to jest po prostu zwykły cham jak można się do żony tak odzywać nie piszesz czy nie dopuszcza sie przemocy wobec ciebie .Rozumiem nerwy że podczas kłótni człowiek po prostu gada dużo ale on cie wyzywa bez powodu bo TY zapytałaś o coś? dzieci ci narobi i co?Pisałaś że widziałaś jak całował się z inną,że mieliście przerwę ale nadal jesteście razem ale ja sie zastanawiam po co .Nie daj sie tak traktować on nie jest PANEM i WŁADCĄ on powinien być kochającym mężem i daj zrobić z siebie głupiej baby od sprzątania ,prania stworzysz sobie takie małe swoje piekiełko z którego bedzie ci coraz trudniej wyjść bo dzieci,bo nie dam sobie rady jest wiele kobiet samotnych z dziecmi które uwolniły sie od swoich każdy zasługuje na szacunek i miłość. 16 Odpowiedź przez soledad77 2011-11-25 17:58:11 soledad77 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-17 Posty: 499 Wiek: 33 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Jezeli masz prace,masz mieszkanie to poradzisz sobie i pokazesz mu ,ze nie jestes od niego dzieci tez beda pamietac klotnie i wyzwiska,a jak on sie zachowuje w stosunku do dziecka?Zajmuje sie nim,bawi sie z nim?Jezeli jest dobrym ojcem,to nim bedzie nawet jezeli nie bedziecie jak dziecko ma sie normalnie wychowywac w rodzinie w ktorej nie ma szacunku,milosci i spokoju? 17 Odpowiedź przez Ancia31 2011-11-25 18:05:11 Ancia31 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-25 Posty: 111 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Czytam jakbym czytała o swoim męzu w 100%takie samo zachowanie. tragedia zostawic takich gówniarzy ja abym miala prace zostawiam bez dyskusji i prośb grozb . Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Narratorka łączy się z naturą, wraca do swoich pierwotnych korzeni, próbuje czerpać siłę z natury. Jej rzeczywistość, przecięta nożem na dwie części, przed i po, w żaden sposób nie chce się skleić. Gęsty, kleisty klimat udaje się Harwicz zamknąć na 140 stronach, których czytanie boli, momentami zaskakuje, innym razem "Kochanie, muszę ci coś powiedzieć…". Jak rozmawiać z partnerem o seksie? Thanh Tran/Unsplash Opublikowano: 20:58Aktualizacja: 21:02 Skoro tu zajrzałaś, to znaczy, że masz świadomość najważniejszej rzeczy w związku – trzeba rozmawiać. Intymne problemy to grząski grunt, przyznajemy. Jak rozmawiać? Na pewno szczerze, spokojnie i otwarcie. W dobrym miejscu i w odpowiednim czasie. Bez manipulowania, dramatyzowania i negatywnych emocji. W zależności od tego, o czym chcesz porozmawiać ze swoim facetem, możesz się przygotować i poprowadzić rozmowę na różne sposoby. Nie da się przewidzieć każdego scenariusza, ale psychologia zna kilka zasad, o których warto pamiętać. Zobacz, jak komunikować się w sprawach intymnych z partnerem. Jak mu powiedzieć, że… Nie masz orgazmuPotrzebujesz innej stymulacjiChcesz spróbować czegoś nowegoPrzestał cię podniecaćByłaś z innym mężczyzną Nie masz orgazmu Na początek ważna sprawa – nie udawaj orgazmu! Na dłuższą metę donikąd to nie prowadzi. A może mieć same negatywne konsekwencje. Jeśli będziesz udawać, że jest ci dobrze, nic się nie zmieni. Ty nadal będziesz niespełniona w seksie, on będzie przekonany, że wszystko robi dobrze, a jak w końcu zorientuje się, że udajesz (to kiedyś nastąpi), wtedy dopiero czeka cię niemiła rozmowa. Poza tym – naprawdę chcesz oszukiwać najbliższą ci osobę? Jeśli zbliżenia z partnerem nie dają ci satysfakcji, masz orgazm sporadycznie lub nie masz go wcale – on powinien o tym wiedzieć. Jednak najpierw zamiast cokolwiek mówić, pokaż. Kiedy on będzie cię pieścił, zasugeruj inny rodzaj stymulacji. Zmień pozycję, w której uprawiacie seks. Zainicjuj, żebyście w ramach gry wstępnej skupili się na twojej łechtaczce. Spróbuj wszystkiego, co przyjdzie ci do głowy. Jeśli mimo to nadal nie będziesz w stanie osiągnąć orgazmu, wtedy z nim porozmawiaj. Możesz odnieść się do ostatniego razu, kiedy miałaś orgazm. Przywołaj to wspomnienie i powiedz, dlaczego ci było wtedy dobrze i co najbardziej ci się podobało. Przyznaj szczerze (ale bez oskarżania go), że od tamtej pory masz problem ze szczytowaniem. Wspólnie spróbujcie zastanowić się, co jest tego przyczyną i co możecie zmienić. Jeśli mimo prób i starań, ty nadal nie jesteś w stanie osiągnąć orgazmu, warto rozważyć wizytę u seksuologa. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Zdrowie intymne i seks Wimin Serum intymne, 100 ml 79,00 zł Zdrowie intymne i seks, Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw z SOS PMS, 30 saszetek 139,00 zł Zdrowie intymne i seks WIMIN Lubrykant 55,00 zł Zdrowie intymne i seks WIMIN majtki menstruacyjne Light 90,00 zł Zdrowie intymne i seks WIMIN SOS PMS, 30 kaps. 79,00 zł Potrzebujesz innej stymulacji On uparcie skupia się na twoich piersiach, kiedy ty osiągasz podniecenie tylko podczas stymulacji łechtaczki? A może odwrotnie – on od razu przechodzi do twoich miejsc intymnych, a ty lubisz najpierw się całować, dotykać i przytulać? Powiedz mu o tym od razu, w trakcie tych pieszczot. Tu nie ma co czekać i planować poważnej rozmowy przy stole po obiedzie. Tu trzeba działać. Komunikaty w stylu: „uwielbiam, jak mnie całujesz po szyi” albo „tak, to na mnie działa, rób to częściej” powinny dotrzeć. Możesz też szczerze powiedzieć, że chciałabyś dziś spróbować kochać się trochę inaczej. I zaproponuj taki rodzaj stymulacji czy seksu, o jakim marzysz i jakiego potrzebujesz. Dla partnera to powinno być zachętą. On chce dawać ci przyjemność, a do tego mężczyźni często przyznają, że doceniają, gdy partnerka wychodzi z inicjatywą. Czasem jest taka sytuacja, że nawet nie musisz nic mówić, tylko wystarczy np. przenieść jego dłoń w inną część twojego ciała. Pomyśl, jak wiele rzeczy możesz mu pokazać bez słów. Chcesz spróbować czegoś nowego Ostry seks? Kulki gejszy? Ekstremalna technika seksualna? Wszelkie mocne odstępstwa od normy, czyli tego, jak zwykle do tej pory uprawialiście seks, wymagają wcześniejszego przegadania. To nie są rzeczy, które nadają się na niespodziankę. Proponując partnerowi wypróbowanie czegoś zupełnie nowego, nie powinnaś niczego z góry zakładać. On może przyjąć twój pomysł z chęcią, może być zdecydowanie przeciwny, może też nie być przekonany, ale chcieć spróbować ze względu na ciebie. Bądź też przygotowana na kontrpropozycję. Jeśli twój partner sam myślał o urozmaiceniu waszego życia seksualnego, możesz usłyszeć: „OK, zróbmy to, ale może spróbujemy też tego…”. Wtedy niech każde z was wypisze na kartce, czego chciałoby spróbować, a potem razem czytajcie listę, zaznaczając propozycje na „tak”, „nie” i „może”. Eksperymentowanie w łóżku jest super, pod warunkiem, że partnerzy dobrze się znają i ufają sobie. Jeśli już zdecydujecie się na jakiś scenariusz, ustalcie tzw. hasło bezpieczeństwa. Jeśli jeden z partnerów je wypowie, przerywacie akcję. To obydwojgu da komfort psychiczny i świadomość kontroli sytuacji. Wstydzisz się zaproponować partnerowi to, co chodzi ci po głowie? Podrzuć mu lekturę na ten temat, np. link do ciekawego artykułu. Potem łatwiej będzie zagaić rozmowę. Przestał cię podniecać Najpierw warto, żebyś odpowiedziała sobie na pytanie, dlaczego on przestał cię podniecać. Czy coś się między wami zmieniło? Czy nie masz ochoty na seks w ogóle, czy tylko ze swoim partnerem? Co on może na to poradzić i czego oczekujesz od niego po tej rozmowie, dokąd ma was ona zaprowadzić? Może zanim poruszysz ten temat, sama spróbuj uporać się z problemem. Jeśli to jest kwestia twojego obniżonego libido, dobrze, żebyś znalazła tego przyczynę. Może zmieniłaś tryb życia – inaczej się odżywiasz, przestałaś być aktywna fizycznie? Albo masz kłopoty hormonalne – to często przekłada się na spadek libido. Twój partner z pewnością zauważy, że rzadziej uprawiacie seks. Ważne jest, żeby wiedział, dlaczego tak się dzieje. Nie pozostawiaj go w sferze domysłów, bo jeszcze wpadnie w paranoję, że masz kochanka albo że z nim jest coś nie tak. Dlatego i tak należy wam się szczera rozmowa. Powiedz mu, że nie czujesz takich potrzeb seksualnych jak kiedyś. Wyjaśnij, że sama jeszcze nie znasz przyczyny, zapewnij, że to nie jego wina i że masz nadzieję, że to tymczasowe. Następnie spróbuj ustalić przyczynę. Jeśli natomiast ewidentnie twój facet przestał cię podniecać, to masz innego rodzaju problem. Powinnaś odpowiedzieć sobie na pytanie, skąd to się bierze, jakie uczucia was łączą, czy chcesz z nim być, dokąd to zmierza. Dopóki sama nie będziesz wiedziała, co czujesz i czego chcesz, nie ma sensu rozmawiać z nim. Być może nie będziesz w stanie sama dojść do sedna problemu i niezbędna będzie pomoc specjalisty. Nie bój się i nie wstydź wizyty u seksuologa. Trudno jest zrobić pierwszy krok, a potem zwykle czuje się ulgę. Byłaś z innym mężczyzną Zdradziłaś swojego partnera? I mimo wszystko chcesz z nim być? Tu nie ma dobrej, uniwersalnej rady. Wszystko zależy od tego, co was łączy, w jakich okolicznościach go zdradziłaś, czy nadal kochacie się, czy on będzie w stanie ci wybaczyć i czy odbudujesz stracone zaufanie. Scenariuszy, co się zdarzy po przyznaniu się jednego z partnerów do zdrady, jest tyle co par. Nie da się przewidzieć reakcji drugiej osoby. I raczej nie ma dobrego sposobu na oznajmienie bliskiej osobie, że się ją zdradziło. To zawsze jest mocne, to zawsze jest ciosem. Wiele par jest w stanie przetrwać zdradę. Mało tego – są takie, które wychodzą z tego mocniejsze. Jednak trudno coś konkretnego doradzić. Zanim powiesz partnerowi o zdradzie, musisz być pewna, że: żałujesz tego, co zrobiłaś; zakończyłaś tę relację; wiesz, dlaczego to zrobiłaś; jesteś gotowa usłyszeć wiele niemiłych słów od partnera; jesteś gotowa walczyć o partnera i wasz związek; jesteś pewna, że chcesz utrzymać ten związek. Być może twój partner będzie potrzebował trochę czasu na ochłonięcie i zastanowienie się nad waszą sytuacją. Nie popędzaj go i nie naciskaj. Musisz liczyć się też z tym, że moment, w którym przyznasz się do zdrady, może okazać się końcem waszego związku. Wiesz, że… 79 proc. kobiet deklaruje, że jakość ich życia seksualnego ma dla nich duże znaczenie? To wnioski z badań przeprowadzonych na zlecenie Akademii Feminum. Spadek jakości seksu w parze może według prawie połowy badanych kobiet prowadzić do pogorszenia relacji z partnerem, a 44 procent badanych stwierdziło, że spadek jakości życia seksualnego może doprowadzić do rozpadu związku. Wprawdzie większość kobiet deklaruje, że porusza w rozmowach z partnerem tematy związane z seksem, to ponad 20 proc. przyznało, że woli pomijać trudne kwestie. Przed tobą trudna, intymna rozmowa? Pamiętaj o kilku zasadach: Mów otwarcie o swoich potrzebach i o tym, co czujesz. Nie pozostawiaj pola do domysłu – wszystko po takiej rozmowie dla was obojga ma być jasne. Nie kłam w obawie, że zranisz partnera albo że poczuje się urażony. Niektórych rozmów lepiej nie przeprowadzać w łóżku, a już na pewno nie po seksie. Wybierz neutralny grunt i odpowiedni czas. Nie uprzedzaj się, nie odpuszczaj w połowie rozmowy, gdy jest ciężko, nie unoś się. Daj szansę wypowiedzieć się partnerowi i cierpliwie go wysłuchaj. Warto, żebyś najpierw sama wiedziała, czego ty chcesz, zanim zaczniesz rozmawiać o tym z partnerem. Nie bądź zbyt poważna. Czasem na rozluźnienie atmosfery dobrze robi żart i podejście z dystansem. Pamiętaj, że tego typu intymne rozmowy są bardzo indywidualne i u każdego mogą inaczej przebiegać. Nie traktuj powyższych rad jako ostatecznego i jedynego rozwiązania waszych problemów. Raczej zainspiruj się i przełóż najważniejsze wskazówki na wasz grunt i waszą relację. I nie poddawaj się – nawet jeśli pierwsza rozmowa nie pójdzie po twojej myśli, to nie znaczy, że za trzecim czy czwartym podejściem nie dojdziecie do porozumienia. Przecież zarówno tobie, jak i twojemu partnerowi zależy na tym samym – chcecie mieć dobry seks i chcecie, żeby było wam ze sobą dobrze. Obojgu. Zobacz także Małgorzata Germak Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy „Pijemy, kiedy chce nam się pić, a nie wtedy, kiedy mamy wodę pod ręką”. O trudnych czasem powrotach do seksu po porodzie opowiadają ginekolog i psycholożka „Wpojono nam, że trzeba dążyć do celu, nawet jeśli po drodze pojawiają się trudności”. Dlaczego tak trudno reagować na mobbing, mówi psycholożka Karolina Ołdak „Chcę wspierać kobiety i w jednym, i w drugim nieszczęściu”- mówi Kasia Morawska, zwolenniczka legalnej aborcji i dawczyni komórek jajowych Marysia Warych: „Ludzie myślą, że mamy dwa tryby: albo nie możemy wstać z łóżka, albo mamy halucynacje i słyszymy głosy. Tymczasem choroba afektywna dwubiegunowa ma różne oblicza” Grace Gummer, znana z seriali "Mr Robot" czy "American Horror Story: Freak Show", pnie się po szczeblach kariery. Dotąd w tej drodze towarzyszył jej mąż, muzyk Tay Strathairn, z którym wzięła sekretny ślub 3 lata temu. Według informacji amerykańskiego serwisu "TMZ" w poniedziałek do sądu w Los Angeles wpłynął pozew rozwodowy ze
Prroblem z Mężęm - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!! Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 18 ] 1 2012-07-02 22:20:09 kasia15zo Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-02 Posty: 4 Temat: Prroblem z MężęmWitam..Zacznę od początku .jestem mężatka od 2 lat ze soba jestemy z 4 lata..Mamy dziecko. Mój mąż jest spokojnym człowiekiem wogole moze do nikogo sie nie odzywac...Ja zawsze ciągne do rozmowy...Ale wydaje mi sie ze on mnie nie k0cha ..Skrzywdzil mnie kiedys..nawet nie widac po nim ze jest mu przykro .Jaka mu powiedzilam ze mu tego nie wybacze..to on wzruszył ramionami i nic nie robi zeby naprawic to co zrobił...Poiwedzialam mu ze jak by mnie tak bardzo kochal jak to cały czas mowi to by cos zrobil...Ale ja od niego tylko slysze kochanie kocham ciebie..CO o tym sadzicie..pomoy co mam zrobic 2 Odpowiedź przez cherry_dance 2012-07-02 23:53:46 cherry_dance Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-02 Posty: 577 Odp: Prroblem z Mężęm nie wiedziałaś za kogo wychodzisz za mąż? On już musiał taki być od zawsze.... Próbowałaś z nim szczerze porozmawiać? The fu­ture star­ts to­day, not to­mor­row. 3 Odpowiedź przez Catwoman 2012-07-03 12:06:00 Catwoman 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-04-07 Posty: 17,475 Wiek: XXX Odp: Prroblem z Mężęmwygląda to na zabawę w małżenstwo. 4 Odpowiedź przez betheone 2012-07-03 12:43:07 betheone Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-13 Posty: 310 Odp: Prroblem z Mężęmjeśli mogę spytać co Ci takiego zrobił kiedyś? że Go to aż tak nie rusza? Może po prostu wiesz..jesteś z Nim, jesteście po ślubie i nie musi się po prostu starać, wie, że macie dziecko i widocznie uważa, że masz taki charakter, że nie potrafiłabyś od Niego odejść, rozejść się itd. ma Cię na tacy, czuje się pewnie i nie zależy Mu zbytnio żeby okazywać Ci, że jest Mu z tym źle, bo wie, że nic nie zrobisz w tym kierunku. Taki typowy cwaniaczek. 5 Odpowiedź przez DodoMashallah 2012-07-03 14:30:12 DodoMashallah Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-22 Posty: 233 Odp: Prroblem z Mężęm betheone napisał/a:jeśli mogę spytać co Ci takiego zrobił kiedyś? że Go to aż tak nie rusza? Może po prostu wiesz..jesteś z Nim, jesteście po ślubie i nie musi się po prostu starać, wie, że macie dziecko i widocznie uważa, że masz taki charakter, że nie potrafiłabyś od Niego odejść, rozejść się itd. ma Cię na tacy, czuje się pewnie i nie zależy Mu zbytnio żeby okazywać Ci, że jest Mu z tym źle, bo wie, że nic nie zrobisz w tym kierunku. Taki typowy mnie sie tez tak wydaje! "Only the educated are free" - Epictetus 6 Odpowiedź przez kasia15zo 2012-07-03 21:19:52 kasia15zo Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-02 Posty: 4 Odp: Prroblem z Mężęmbetheone- To co ja mam zrobic odejsc,uciec od niego..?? jedna rzeczą co mi zrobil to mnie uderzył jeden raz . ale to nie jest ta najgorsza rzecz ... 7 Odpowiedź przez Leila01 2012-07-03 21:22:48 Leila01 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-11 Posty: 2,752 Odp: Prroblem z Mężęm kasia15zo napisał/a:betheone- To co ja mam zrobic odejsc,uciec od niego..?? jedna rzeczą co mi zrobil to mnie uderzył jeden raz . ale to nie jest ta najgorsza rzecz ...Dlaczego Ty sie jej o to pytasz?Czy to nie Twoje zycie? To my tworzymy nasze własne przeznaczenie... 8 Odpowiedź przez fairytale 2012-07-03 21:32:35 Ostatnio edytowany przez fairytale (2012-07-03 21:33:19) fairytale Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-09 Posty: 693 Wiek: 25 Odp: Prroblem z Mężęm Co jeszcze gorszego od uderzenia mógl zrobić? Uważam, że to juz jest za dużo....Nie liczą się słowa, tylko czyny. Po nich możemy stwierdzić, czy komuś zależy. Samo gadanie to za mało. Według mnie jeżeli ktoś mówi "kocham" a olewa drugą osobę, czy krzywdzi, to nie jest miłość. 9 Odpowiedź przez betheone 2012-07-03 21:54:06 betheone Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-13 Posty: 310 Odp: Prroblem z Mężęm Oczywiście, że to Jej życie i można Jej udzielać rady, a co Ona zrobi to jest Jej sprawa, prawda? To Ona podejmuje decyzje, nie my. My tylko radzimy, albo podpowiadamy. Do Niej należy ostatnie do Twojej sytuacji to tak jak koleżanka wyżej napisała rzeczywiście dla mnie już uderzenie mnie byłoby za dużo, więc zastanawiam się co jeszcze Ci zrobił jeśli to jest 'nic' ... 10 Odpowiedź przez red 2012-07-03 22:23:18 red Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-25 Posty: 772 Odp: Prroblem z Mężęmskoro uderzenie nie jest najgorsze, to aż strach pomyśleć co jeszcze...Dlaczego nadal z nim jesteś? Dlaczego od niego nie odejdziesz skoro Cię krzywdzi? 11 Odpowiedź przez luc 2012-07-05 01:40:43 luc Mistrzyni Gry Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-05 Posty: 21,121 Odp: Prroblem z MężęmTylko Ty możesz zdecydować. Inni mogą tylko wyrazić swoją opinię. Zgadzam się z przedmówcami, że bicie (nawet jednokrotne) jest nie do zaakceptowania. W każdym razie dla mnie. Ja w takim związku nie mogłabym być. Z moim mężem bywa, że kłócimy się na ostro, ale zawsze dochodzimy potem do porozumienia. Dodam, że częściej z jego niż mojej inicjatywy. Rozmowa, ale taka szczera do bólu, zawsze pomaga i oczyszcza atmosferę . Jeżeli oczywiście obie strony chcą rozmawiac. Jestem po ślubie 25 lat i na początku różnie bywało, gdyż żadne nie umiało ustępować. Po wielu rozmowach nauczyliśmy się kompromisów, wiemy co najbardziej rani drugiego i staramy się tego unikać. Choć to nie zawsze proste. Sądząc po stażu małżeńskim, jesteście jeszcze młodzi, więc można nauczyć się słuchania drugiej osoby, czasem ustępowania, a czasem przeciwnie. Ale to można osiągnąć tylko przez szczerą rozmowę. Mój mąż też w zasadzie jest milczkiem, ja przeciwnie, ale wcale to nie przeszkadza. Zresztą poważne rozmowy zawsze gotów jest prowadzić. Życzę abyś nie poddała się na samym początku bo jeżeli go kochasz to warto zawalczyć. 12 Odpowiedź przez Dunkis 2012-07-05 09:04:03 Dunkis Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-22 Posty: 1,659 Odp: Prroblem z Mężęm Witam..Zacznę od początku .jestem mężatka od 2 lat ze soba jestemy z 4 lata..Mamy dziecko. Mój mąż jest spokojnym człowiekiem wogole moze do nikogo sie nie odzywac...Ja zawsze ciągne do rozmowy...Ale wydaje mi sie ze on mnie nie k0cha ..Skrzywdzil mnie kiedys..nawet nie widac po nim ze jest mu przykro .Jaka mu powiedzilam ze mu tego nie wybacze..to on wzruszył ramionami i nic nie robi zeby naprawic to co zrobił...Poiwedzialam mu ze jak by mnie tak bardzo kochal jak to cały czas mowi to by cos zrobil...Ale ja od niego tylko slysze kochanie kocham ciebie..CO o tym sadzicie..pomoy co mam zrobicWiele można wysnuć z tego co piszesz. Ale - skoro jest spokojny, to taki pozostanie,? skoro nie pokazuje, że jest mu przykro ? to nie jest. - skoro wydaje Ci się, że nie kocha ? to znaczy , że z Twojego punktu widzenia Cię nie kocha,- skoro Cię skrzywdził ? to znaczy, że się nie odmieni tego (uderzenie ? jest nieakceptowane ? ale wszystko zależy od okoliczności ? bo jeśli ktoś prowokuje, zachowuje się histerycznie?)- skoro powiedziałaś, że mu czegoś nie wybaczysz ? to on wie, po co naprawiać coś co i tak nie zostanie wybaczone , bo nie czego z początku listy nie zmieni, pozostało mu jedno powtarzać, że Cię kochaTo czego od niego oczekujesz wcale nie jest tym, co on uważa, że jest konieczne by się stało. A tak na marginesie diabeł tkwi w szczegółach ? więc trudno cokolwiek sądzić o rzeczach, o których nie ma się bladego pojęcia, no chyba że są tu jacyś bajkopisarze. Szczęście żonatego mężczyzny zależy od kobiet, których nie poślubił. 13 Odpowiedź przez syla135 2012-07-05 09:16:07 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: Prroblem z Mężęma moim zdaniem ona mowi nie wybacze a nadal z nim jestudrzyl ja i nadal z nim jestmoze zdradzil czy co tam najgorszego zrobil i nadal z nim jest...wedlog mnie ma pewnosc ze nie musi nic robic abys z nim bylatyle. 14 Odpowiedź przez Dunkis 2012-07-05 13:13:29 Dunkis Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-22 Posty: 1,659 Odp: Prroblem z Mężęm syla135 napisał/a:a moim zdaniem ona mowi nie wybacze a nadal z nim jestudrzyl ja i nadal z nim jestmoze zdradzil czy co tam najgorszego zrobil i nadal z nim jest...wedlog mnie ma pewnosc ze nie musi nic robic abys z nim o tym pisałem - za dużo tutaj tego ...może, ale masz rację - brak reakcji na cokolwiek z drugiej strony - czyli obserwowanie co się będzie działo , po tym co zrobiłem i efekt - nic się nie stało - albo niewiele = przyzwolenie na dalsze działania podobne w przyszłości albo z większą ostrożnością. Szczęście żonatego mężczyzny zależy od kobiet, których nie poślubił. 15 Odpowiedź przez syla135 2012-07-05 13:28:58 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: Prroblem z Mężęmtak to wlasnie rozumiem, jesli nie ma kary to czego sie bac??nasram na glowe a ona i tak nie zareaguje, malo tego bedzie z tym chodzic bo co innego moze zrobic?mysle ze czas na zmiany! 16 Odpowiedź przez Klaudyna59 2012-07-05 14:01:11 Klaudyna59 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-31 Posty: 22,605 Odp: Prroblem z MężęmW małzenstwie , warto rozmawiac, nawet jak mąż milczek, nic nie usprawiedliwia bicia a jeszcze gorzej to byłby autorko gwałt. Nie wiem jak doszliście w tak krótkim czasie małżeństwa do tak drastycznych posunięć ale tak jak tutaj wyżej pisze "diabeł tkwi w szczegółach. Sądzę ze w czasie awantury oboje straciliście panowanie nad sobą i przekroczyliście granicę ktorej nie wolno przekraczać, Ty jako ta wygadana , nieżle musialaś nagadac mężowi a On zachował się typowo po chamsku i oczywiście nic nie rozumie. Często panowie rozmawiają o sprawach męsko-damskich w ten sposób jak Twój mąz się zachowal. Pilnuj aby to się nigdy nie powtórzyło, panuj nad swoimi słowami a z mężem staraj się szczerze i spokojnie porozmawiac aby wiedział co zrobił, jak to odebrałaś i że nigdy więcej. Jesteście krótko po ślubie i dopiero uczycie się rozumieć siebie, wiec teraz pora na zrozumienie jeden drugiego a na zostawienie to zawsze jest czas , ale jak rozmowy zawiodą. Powodzenia . 17 Odpowiedź przez wj_ważka 2012-10-27 11:49:57 wj_ważka Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-27 Posty: 17 Odp: Prroblem z MężęmPiszesz "skrzywdził mnie kiedyś" i od tego czasu, uważam że oczekujesz przeprosin , moze jakiegos zadoścuczynienia ... ale jeśli Cie np zdradził lub cokolwiek innego, co cię zraniło, to co mogłoby cię pocieszyc lub wynagrodzic ?Inna sprawa, że nawet jakbyś powiedziała o tym męzowi , on pewnie wogóle nie wiedziałby o co chodzi i spławił "kochanie, kocham cię "Prawdopodobnie mąż twój nie zdaje sobie sprawy, za co miałby ciebie przepraszac i może wcale nie czuje sie winny , może wcale nie jest ani taki domyślny ani taki wrażliwy za jakiego ty go uważasz. Posty [ 18 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
A ja sie nie zgadzam z Iceni. Bo nie moze ona dac gwarancji, ze kobiecie sie odechce. Moja kolezanka w wieku 30 lat tak samo myslala jak Iceni mowi i siedziala z mezem , meczac sie ze swoim ogromnym libido - bo przeciez jej przejdzie. Nie, nie przeszlo Dzis ma juz 60 lat i chce seksu wiecej nawet niz kiedy miala lat 30. Na pytanie postawione w tytule nasuwa się odpowiedź nie tyle oczywista, co dość przewrotna. „Jak to można? Po prostu trzeba!” – chciałoby się powiedzieć. W końcu, jeśli przeżyło się razem niekiedy ponad połowę życia, to jakiś haczyk, na którym się to wszystko trzyma, musi być. Inaczej nie dałoby rady. I tym haczykiem bez wątpienia musi być coś o wiele silniejszego niż wspólnie zaciągnięty kredyt na czterdzieści lat. To musi być miłość! Wiadomo, motyle w brzuchu przestały latać już dawno temu. Etap „dorabiania się” i wychowywania dzieci też należy już do przeszłości. Ale czy to znaczy, że wszystko, co rzuca wyzwanie młodym parom, motywuje do działania i scala uczucia, odeszło już w przeszłość? Nic bardziej mylnego!„Miłość nigdy nie ustaje”? Truizmem jest powiedzieć, że wszystko się zmienia. Niemniej jednak, często mamy ogromny problem z zaakceptowaniem faktu, że do tego „wszystkiego” zalicza się również miłość. Rzeczą normalną jest, że z czasem mniej jest już namiętności, dzikich porywów serca i scen zazdrości. Trudno pogodzić się z tym, że w ich miejsce pojawiają się denerwujące przyzwyczajenia partnera, ograniczenia zdrowotne, rozbieżności zdań. Mimo wszystko tym, co sprawia, że z takiego układu nie uciekamy, jest intymność i zaangażowanie – nieodłączne składowe miłości. Po namiętności, która króluje na starcie, potem przychodzi kolej na jak nigdy wcześniej Małżeństwa z kilkudziesięcioletnim stażem to coraz rzadsze dobro. Teraz ludzie pobierają się i rozwodzą, jak tylko im coś zaczyna nie pasować. A przecież nie na tym to polega! W obliczu tylu rozbitych związków, warto skierować swoje spojrzenie na tych, którym żadne życiowe burze nie przeszkodziły w byciu razem. Wiadomo, że jakość i wymiar uczucia zahartowanego w ogniu życia muszą być inne niż u narzeczonych. W tej miłości więcej jest miejsca dla drugiej osoby, więcej zrozumienia, mniej pychy, więcej pokory. A że już może serce nie bije mocniej za każdym razem, jak ją/jego widzisz? Cóż, ważne, że wciąż bije dla tej samej rzeczywistość Po wielu latach bycia razem, kiedy duża część wyzwań dorosłego życia jest już za małżonkami, wreszcie jest moment, by odwrócić się od tego wszystkiego, co nas bez reszty pochłaniało, i skierować się ku tej drugiej stronie. To właśnie jest ten moment, by na nowo odkryć siebie nawzajem! Miniony czas przecież na Was obojgu odcisnął swoje piętno. Warto zatem odkryć się na nowo – wyjść wspólnie na kolację, pójść do kina, wyjechać na wakacje. Kto wie, może wybierzecie się na kurs tańca albo zapiszecie do lokalnego klubu brydżowego. Możliwości jest sporo, trzeba tylko się dobrze miłość w nowej odsłonie – scena pierwsza, ujęcie pierwsze! Oceń artykuł (liczba ocen 1) Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie! [b]Nel2009[/b], Wiesz, myślę, że odnośnie tych telefonów to twój mąż powinien zareagować. Powiedzieć jej, że nie życzy sobie jej wydzwaniania. Powinien cię bronić i stać po twojej stronie. Jeżeli tego nie robi to chyba masz rację, że lepiej się wyprowadzić., [quote=Nel2009]Ale ja nie przeprosze jego matki[/quote], Oczywiście, że nie. Jej o to chodzi. Nie jesteś małym napisał/a: wystraszona2 2012-04-10 15:02 poronilam ale na tym sie nie skonczylo... Poronienie samoistne nastapilo w 7 krwawienie nie ustepowalo przez lekarza okazalo sieze mam jeszcze jedna ciaze! Ciaze pozamaciczna ktora wowym czase miala 9 tyg. grozilopeknieciem i krwotokiem... nastepny dzien szpital i laparoskopia usunieto ciaze i jajowod prawy... Minelo 5dni od zabiegu jak dlugo musze sie oszczedzac i kiedy isc na kontrole? kiedy moge zaczac wspolzycie i normalnie pracowac czy dzwigac? napisał/a: ~Anonymous 2012-04-10 18:34 Jeżeli chodzi o dźwiganie i wysiłek to powinnaś minimum 3 tygodnie się oszczędzać. Nie mówię, żebyś robiła z siebie inwalidę ale ogranicz noszenie ciężkich rzeczy i większy wysiłek. Co do współżycia to myślę, że warto poczekać aż cykl dobiegnie końca czyli do kolejnej miesiączki i w nowym cyklu zacząć ew. próbować. Nie wiem czy masz szwy na brzuchu ale powinnaś udać się na wizytę ( zdjąć szwy) w 7-mej dobie od zabiegu. To wszystko co napisałam warto skonsultować z lekarzem. Ja bynajmniej po laparoskopii dostałam takie wskazówki. napisał/a: wystraszona2 2012-04-10 19:42 dzieki za te info. jestem wdzieczna:) Jesli chodzi o wspolzycie to mialam na mysli kochanie sie z mezem ale z zabezpieczeniem bo na ciaze to wiem, ze narazie za wczesnie:( napisał/a: ~Anonymous 2012-04-10 20:37 wystraszona napisal(a):dzieki za te info. jestem wdzieczna:) Jesli chodzi o wspolzycie to mialam na mysli kochanie sie z mezem ale z zabezpieczeniem bo na ciaze to wiem, ze narazie za wczesnie:( nie chodziło mi o ciążę, a o ew. infekcje, zapalenia itp. lepiej poczekać aż wszystko się zagoi/wyczyści. Powodzenia i główka do góry :) napisał/a: wystraszona2 2012-04-10 22:15 jutro mam nadzieje uda mi sie zobaczyc z moim lekarzem i dowiem sie wszystkiego:) chcila bym sie przytulic do meza wiem ze jemu tez na tym zalezy ale bede czekac ile bedzie trzeba;) dzieki za wsparcie;) Na dzidzie za wczesnie w kwestii psychicznej... ZA DUZO TEGO JAK NA JEDEN MIESIAC... ZA WIELE PRZYKRYCH WYDAZEN I SMUTNYCH PRZEZYC PRZEZYC;( Lezac w szpitalu widzialam tyle kobiet ktore plakaly po zabiegach lyzeczkowania,a ja juz nie potrafilam plakac... mialam wyrzuty sumienia ze nie przezywam tak jak one ale ja przeszlam to wczesniej i juz nie mialam sil plakac! Strach przed nieznanym jest okropny!!!Czy psychika pozwoli mi miec jeszcze dziecko mimo ze szanse sa o wiele mniejsze niz przed zabiegiem?! napisał/a: ~Anonymous 2012-04-11 08:58 wypytaj o wszytko lekarza :) najlepiej jakbyś zapisała pytania na kartce, bo wiesz, że często pod wpływem emocji itd. zapominamy o wszystkim. Co do psychiki to trudno powiedzieć jak szybko będziesz w stanie nastawić się na kolejną ciążę. Wiesz, że najlepszym lekarzem jest czas więc daj go sobie maksymalnie tyle ile potrzebujesz :) wszystko jest świeże więc ciężko Ci patrzeć daleko w przyszłość ale myślę, że sobie poradzisz :D to, że nie płakałaś wcale nie robi Cię gorszym człowiekiem. Przeżyłaś to już, a jak wiesz co nas nie zabija to nas wzmacnia. Życzę dużo siły i samych pozytywnych myśli :) napisał/a: wystraszona2 2012-04-11 11:29 dziekuje:)
A ja czekam na przeprosiny. Prawdą jest tylko to, że rozstaliśmy się na chwile ze sobą, po to, żeby móc dalej pójść razem z większą świadomością siebie. Jak tysiące innych par. O tym jest ta historia i o niczym więcej. Cała reszta jest zmyślona i dopisana przez prasę dla mamony. Nie pierwszy i nie ostatni raz.

fot. Adobe Stock, pressmaster Mój mąż jest prawnikiem w dynamicznie rozwijającej się firmie. Mówi, że poprzez sport i ruch najlepiej wypoczywa. Zbyt długo nie usiedzi na miejscu, kiedy nie musi. Ma stresującą i odpowiedzialną pracę, na dodatek cały czas „za biurkiem”, więc to normalne, że chce się trochę rozruszać i dotlenić w wolnym czasie. W wakacje żegluje, pływa kajakiem i uprawia wspinaczkę, a w zimie obowiązkowo jeździ na narty i snowboard. Jesienią i wiosną, jeśli nie wyjeżdżamy na weekend poza miasto, gra w siatkówkę z kolegami z firmy. Paweł nie chce – co często powtarza – wykluczać mnie ze swojego wolnego czasu Powinno mnie to cieszyć, niestety, ja wprost nie znoszę się męczyć! Jedynym sportem, który lubię, jest pływanie; w wodzie nawet zmęczona czuję się świeżo. Ale najchętniej nie ruszałabym się z kanapy. Mój ideał wolnego czasu to kanapa, książka oraz płyta z muzyką klasyczną w odtwarzaczu. Nie jestem ani otyła, ani chora. Jestem szczupłą i atrakcyjną kobietą. Po prostu najlepiej odpoczywam w domu, leniuchując. Natomiast mój mąż ceni sobie wyłącznie aktywny wypoczynek. I to jest właśnie powód coraz liczniejszych sprzeczek między nami… – Nie mów, że nie jedziesz! – rzuca Paweł, przebierając się w strój na rower. – Kochanie, zrozum, czasem w weekend chciałabym po prostu posprzątać, zrobić większe pranie – jęczę. – Szkoda na to czasu! – prycha mąż. – Można to zrobić w ciągu tygodnia. Tyle że ja nie znoszę robić czegoś na łapu-capu, a w tygodniu jestem wykończona po pracy i nie zawsze mam siły. Czuję się jak ofiara emocjonalnego terrorysty! Przychodzi piątek i kiedy moje koleżanki z biura radośnie planują weekend, ja zastanawiam się, jaką to znów walkę stoczę z Pawłem, żeby posiedzieć w domu zamiast znów gdzieś gnać. Zacznie się pewnie rano. On wstanie niemal o świcie i będzie tłukł się po mieszkaniu w oczekiwaniu, aż wstanę. Około dziewiątej mnie obudzi, mówiąc, że śniadanie gotowe. Wstaję więc i sunę rozespana, w szlafroku do kuchni. Kiedy już siedzimy przy stole, radosny mąż roztacza wizję, a właściwie plan na cały dzień. Zacznie na przykład od niewinnej propozycji typu: – Pojedźmy do lasu. Pochodzimy sobie, znalazłem fajny szlak. Mało forsowny. Ja będę próbowała odwieść go od tego pomysłu, mówiąc np., że jest za zimno, że wiatr… On na to odparuje, że w lesie nie wieje, więc problem z głowy. Jeśli ulegnę, to potem będę wlokła się za nim z ponurą miną i obolałymi stopami, wzdychając z nudów. A jeśli to ja mu wyperswaduję wypad i zostaniemy w domu, przez cały dzień będzie mnie prześladować jego umęczone spojrzenie i tęskne popatrywanie w okno. Gdy poznaliśmy się dziesięć lat temu na studiach, nie było takich rozbieżności Jak tylko koleżanki wyjeżdżały do domu na weekend i miałam wolny pokój w akademiku, to romantyczne „sam na sam” było dla Pawła najciekawszą formą spędzania czasu we dwoje. A teraz? Jedźmy gdzieś, ruszmy się! My naprawdę się kochamy. Tyle że coraz częściej zastanawiam się, czy to ma sens. Bo przecież mamy kompletnie inną wizję spędzania wolnego czasu, czyli chwil, kiedy jesteśmy razem. Gdybyśmy mieli dzieci, to te spory byłyby jeszcze ostrzejsze, bo każde z nas inaczej chciałoby im organizować czas. Myślę, że dla dobra dzieci uległabym. Już słyszę tę piosenkę z mojego dzieciństwa: „Biegać, skakać, latać, pływać, w ciągłym ruchu wypoczywać”. I cierpnie mi skóra… Czytaj także:Wiem, że mój mąż pije przeze mnie. Nie odejdę, bo powstrzymują mnie wyrzuty sumienia i miłośćNasza 8-letnia córka zmarła, a moja żona nie umie przejść żałoby. Ciągle szykuje jej ubraniaGdy wygrałem w totka, nagle przypomnieli sobie o mnie wszyscy krewni

Kochanie się zwiększa poczucie bliskości i bezpieczeństwa. Kochanie się jest bardzo istotnym czynnikiem budowania trwałych i dobrych relacji romantycznych z partnerem. Podczas seksu, a zwłaszcza w trakcie przeżywanego orgazmu, dochodzi do uwalniania oksytocyny, która zwiększa potrzebę bliskości i przywiązania.

z mezem mam 2 dzieci,mam od paru lat kochanka z którtym jedno dziecko wychowuje je bywa w domu raz w tyg bo sie klucimy,nie ma pozycia malzenskiego,kochanek bywa u mnie pare razy w tyg jest czuly cieply zajmuje sie dzieckiem ,pomaga w moge na niego liczyc,a z mezem nie dogadujemy sie .jest dla dzieci oslchly nerwowy przez szanuje wie ze jedno dziecko nie jest wiem czy powinnam dalej spotykac sie z kochankiem,kocham go bardzo KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu Jak radzić sobie z kryzysem? Szanowna Pani, widzę, że czuje się Pani kompletnie zdezorientowana. To jak wygląda obecnie Pani życie, jakie relacje pani tworzy, jest odbiciem pani świata wewnętrznego, gdzie różne, często sprzeczne ze sobą emocje próbują dojść do głosu a Pani sama nie wie co właściwie jest dla Pani dobre. Zachęcam Panią do skorzystania z psychoterapii (szczególnie rekomenduję podejście Metasytemowe), gdyż samemu trudno jest sobie pomóc. Psychoterapia pozwali odkryć, czego naprawdę Pani pragnie i na czym/na kim Pani zależy. Będzie Pani mogła w końcu zatrzymać się na chwilę, wziąć oddech i spojrzeć na własne życie z nowej perspektywy, tak aby nie musiała Pani wiecznie się miotać i szukać własnego miejsca. Nigdy nie jest za późno na zmianę, wystarczy tylko mieć motywację i zrobić ten pierwszy krok. Pozdrawiam, 0 Dzień dobry! Sytuacja jest skomplikowana dla wszystkich Państwa (zarówno dla Pani, jak i dla obojga mężczyzn oraz dla dzieci), zachęcam więc do osobistej konsultacji z psychologiem i rozważenie podjęcia psychoterapii. Pozwoli to wspólnie przeanalizować, jakie są plusy, a jakie minusy obecnej sytuacji, z jakiego powodu Pani w niej pozostaje, a jakie są możliwe opcje zmiany. Być może z czasem świadomie dojdzie Pani do wniosku, że jest możliwa poprawa relacji z mężem i odbudowanie tego związku - a może nie ma na to szansy i warto rozważyć możliwości związane z rozstaniem lub rozwodem z mężem i (być może) z czasem stworzeniem nowego stałego związku. Pozdrawiam! 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Relacje z mężem i kochankiem – odpowiada Mgr Magdalena Golicz Czy powinnam spotykać się z kochankiem? – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska Zdrada w związku i ciąża z kochankiem – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska Problemy z relacją z mężem – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski Relacja z byłym kochankiem – odpowiada Mgr Magda A. Pytlok Problem w relacjach z mężem 6 lat po ślubie – odpowiada Mgr Joanna Krysiak Problemy ze współżyciem i relacją z mężem – odpowiada Mgr Magdalena Golicz Jak nawiązać relację z kochankiem? – odpowiada Mgr Bożena Waluś Relacje z mężem i trudne dzieciństwo – odpowiada Mgr Joanna Wantuch W jaki sposób naprawić relacje z mężem? – odpowiada Mgr Bożena Waluś artykuły

Napisano Lipiec 18, 2008. Do DEMO Nigdy wina nie leży po jednej stronie, tak więc skupianie się teraz na sobie nie ma większego sensu. Wydaje mi się, że szukając winy w sobie \"karzesz

Chce mi sie wyc,poklucilismy sie wczoraj i to bardzo ostro,wyszedl wsciekly,wrocil o 5 pijany! Patrze nei am obraczki,okazalo sie ze wyrzucil w krzaki. Powiedzial, ze nie chce ze mna byc, ze ma dosyc ciaglych klotni i pretensji. Boze jak ja sie fatalnei czuje,jest mi ztym bardzo zle,nie wiem co mam robic,nie moge nic jesc, zajac sie Hubim,nic nie moge,siedze i rycze,ale lez mi juz brak!!!! Boze dlaczego tak musi byc. Wiem, ze to koniec i juz nic nie da sie zrobic i dlatego tak to cholernie boli!!! Nie mam pracy,nei mam gdzie mieszkac,nie mam nic!!!!Tylko zlamane obolale serce!!!! Mam ochote wziasc i skonczyc z moim zyciem,jest nieudane w kazdym wzgledzie!!!! CHcialabym umrzec,odejsc stad i juz nie wrocic!!!! Boze jak mi zle!!!!! Nelly i Hubert Az0YYd.
  • 2gd3b48qgx.pages.dev/10
  • 2gd3b48qgx.pages.dev/93
  • 2gd3b48qgx.pages.dev/23
  • 2gd3b48qgx.pages.dev/54
  • 2gd3b48qgx.pages.dev/69
  • 2gd3b48qgx.pages.dev/42
  • 2gd3b48qgx.pages.dev/56
  • 2gd3b48qgx.pages.dev/45
  • kochanie sie z mezem